Bataty wolno-pieczone z granatem i pistacjami
Kilka dni temu zapytałam siebie jak mam ochotę zjeść bataty, bo już dawno chodził za mną ich smak. Od razu pomyślałam o skropieniu ich oliwą, opruszeniu solą, papryką i upieczeniu. A że idzie wiosna postawiłam na orzeźwiające dodatki, czyli pesto z rukoli, pistacje, granata, ocet balsamiczny. Danie wyszło cudowne, więc dzielę się na blogu przepisem!
Czasami samo połączenie kilku prostych składników daje najbardziej satysfakcjonujące rezultaty. W tym przepisie jest wszystko czego potrzeba: słodki, rozpływający się w ustach ziemniak, słone pesto, ostry ocet balsamiczny, chrupiące pistacje i soczyste pestki granatu – och i nie wspominając o lekko wędzonej, chrupiącej skórce ziemniaka, która absolutnie musi trafić na talerz. Za każdym razem, gdy patrzę na to zdjęcie, po prostu chcę go zjeść jeszcze raz!
Polecam również wiosenny krem z kukurydzy z dodatkiem batatów.
Wolno-pieczone bataty z granatem i pistacjami – 2 porcje
Bataty | 2 sztuki |
Olej roślinny | do posmarowania ziemniaków |
Sól i wędzona papryka | po 1/2 łyżeczki |
Pesto: | |
Rukola | ok. 100 g |
Czosnek | 1 ząbek |
Nerkowce | 10 g |
Oliwa | 20 g |
Chili | 1 papryczka |
Cytryna | sok z 1/2 sztuki |
Drożdże nieaktywne | opcjonalnie 2 łyżki |
Do podania: | |
Pistacje | 30 g |
Granat | 2 garści |
Szczypiorek | wg uznania |
Ocet balsamiczny | wg uznania |
Pieprz | do smaku |
Ziemniaki myjemy dokładnie. Nakłuwamy widelcem dziurki (w miarę na całej powierzchni). Nacieramy olejem, solą i papryką. Wykładamy na papier do pieczenie i pieczemy w 200 stopniach ok. 55 minut.
W tym czasie blendujemy składniki na pesto. Gotowe ziemniaki delikatnie otwieramy widelcem i podajemy z pesto oraz pozostałymi dodatkami.