Fasolka po bretońsku

Chyba jedno z bardziej popularnych dań kuchni polskiej, które można zweganizować w bardzo prosty sposób – po prostu nie dodając cebuli. Fasolka po bretońsku w wersji roślinnej powinna być aromatyczna, rozgrzewająca, dlatego nie bójcie się dodawać ulubionych przypraw!

Do przygotowania tego dania, jak sama nazwa wskazuje potrzebna jest oczywiście fasola. Opcji jest wiele i moim zdaniem najlepiej jest pójść za głosem serca i wybrać po prostu taką jaką lubimy najbardziej. Tradycyjnie robi się ją z białej fasoli, ale ja najczęściej sięgam po czerwoną, bo właśnie ta jest moją ulubioną.

Zależnie od tego czy wybieramy fasolę surową czy konserwową czas przygotowania oczywiście może się różnić. Jeśli używamy fasoli surowej musimy pamiętać o tym, że musi się ona moczyć całą noc, a następnie należy ją ugotować do miękkości. Jeśli wybieramy fasolę konserwową to oczywiście całe przygotowanie dania skraca nam się do dosłownie 25 minut.

Oprócz fasoli niezbędna jest cebula, czosnek oraz przecier pomidorowy lub sparzone i ugotowane świeże pomidory. Ponieważ eliminujemy z dania mięso, można w jego miejsce dodać podsmażone pieczarki i sos sojowy.

Danie warto dobrze przyprawić wędzoną papryką, majerankiem, chili, cynamonem.

Fasolka po bretońsku – 4 porcje

Cebula1 sztuka
Czosnek2 ząbki
Olej do smażenia1 łyżka
Fasola (ugotowana lub konserwowa)1 puszka
Przecier pomidorowy500 g
Liść laurowy1 sztuka
Ziele angielskie2 sztuki
Majeranek3 łyżeczki
Wędzona papryka1 łyżeczka
Sól, pieprz, chilido smaku
Cynamonopcjonalnie do smaku

Na oleju podsmażamy cebulę do zeszklenia (ok. 5 minut). Następnie dodajemy czosnek i fasolę. Podsmażamy jeszcze 5 minut. Po czym dodajemy wszystkie przyprawy i zalewamy przecierem pomidorowym. Dusimy minimum 15 minut. Podajemy z ryżem lub pieczywem.