Paszteciki z kapustą i grzybami
Kto mnie zna ten wie, że jestem ogromną fanką wytrawnych pasztecików na bazie ciasta drożdżowego (albo na zakwasie). Uwielbiam paszteciki nadziane w najróżniejszy sposób i uważam, że wszystko owinięte w delikatne ciasto i zapieczone smakuje zawsze dobrze.
W każde święta obowiązkowo przygotowuję takie paszteciki. Nadają się idealnie do zamrożenia, więc można je zrobić w wolnej chwili na „czarną” godzinę.
Wskazówki:
- Paszteciki można przygotować z dowolnego ciasta. Moim ulubionym wyborem jest ciasto na zakwasie. Ale póki nie odkryłam magii zakwasu to zawsze chętnie sięgałam po drożdże. Jeśli natomiast nie macie ręki to ciast lub po prostu czasu to można użyć gotowego ciasta francuskiego albo kruchego.
- Farsz na paszteciki można przygotować dzień wcześniej.
- Paszteciki można zamrozić po ostudzeniu i przechowywań nawet parę tygodni w zamrażalniku.
- Najlepiej odgrzewać paszteciki w mikrofalówce w trybie odmrażania.
Paszteciki z ciasta na zakwasie – 8 sztuk
Pieczarki | 350 g |
Kapusta kiszona | 140 g |
Olej rzepakowy | 20 g |
Cebula | 1 sztuka |
Olej kokosowy | 15 g |
Suszone grzyby | 15 g |
Sól i pieprz | do smaku |
Kapustę i suszone grzyby zalać połową szklanką wody i dusić 45 minut. Na oleju podsmażyć cebulę do zeszklenia. Dodać posiekane pieczarki i smażyć jeszcze 10 minut. Dodać kapustę i doprawić. Odstawić do ostudzenia.
Mąka | 320 g |
Cukier | 5 g |
Zakwas | 70 g |
Mleko roślinne | 130 g |
Oliwa | 5 g |
Sól | 1/3 łyżeczki |
Olej | 30 g |
Zakwas mieszamy z ciepłym mlekiem, oliwą i olejem. Następnie dodajemy mąkę, cukier i sól. Zagniatamy ciasto i odstawiamy 2.5 godziny do wyrośnięcia. Co 30 minut (4 razy) rozciągamy ciasto i zagniatamy.
W tym momencie można wstawić ciasto do lodówki na noc. Następnego dnia formujemy 4 kulki i odstawiamy na 5 godzin w temperaturze pokojowej. Każdą z kulek dzielimy na 4 części i rozwałkowujemy na placek mniej więcej wielkości dłoni. Wykładamy farsz i zwijamy dowolnie – jak krokiety lub pierogi. Odstawiamy na 20 minut. Smarujemy mlekiem roślinnym i ewentualnie posypujemy czarnuszką lub kminkiem. Pieczemy w 180 stopniach 20 minut.